Rola lekarzy rodzinnych w wykrywaniu chorób nowotworowych
Im wcześniej wykryta choroba nowotworowa, tym większe szanse skutecznego leczenia – co do tego wszyscy eksperci są zgodni. Nie pomogą najwybitniejsi specjaliści i najnowocześniejsze metody terapii, jeśli podejmie się leczenie w zaawansowanym stadium raka. Dotyczy to większości złośliwych nowotworów, dlatego dla powodzenia terapii kluczowe jest wczesne rozpoznanie.
– Nowotwory najczęściej nie dają w początkowej fazie specyficznych objawów, więc to właśnie lekarze rodzinni mają największe szanse wczesnego rozpoznania – wyjaśnia lekarz rodzinny i wiceprezes Porozumienia Zielonogórskiego Wojciech Pacholicki. – Jako lekarze, którzy mają najczęstszy kontakt z pacjentem, mamy możliwość zauważenia niepokojących zmian, także tych, na które sam pacjent może nie zwrócić uwagi. Staramy się być jak najbardziej skuteczni w wykrywaniu chorób nowotworowych we wczesnych stadiach, dlatego lekarze zrzeszeni w związkach Porozumienia Zielonogórskiego w całym kraju realizują wszystkie możliwe programy profilaktyczne, finansowane z różnych źródeł, biorą udział w akcjach, a także organizują własne. Sztandarowym przykładem własnych działań lekarzy Porozumienia Zielonogórskiego jest organizowana od kilku lat na Lubelszczyźnie „Profilaktyka po lubelsku”, w nawiązaniu do Międzynarodowego Dnia Świadomości Przewlekłej Białaczki Szpikowej. W jej ramach przebadano dotychczas przeszło 20 tysięcy osób, dzięki czemu udało się wykryć szereg chorób krwi, w tym przypadki wczesnej fazy białaczki.
Tysiące pacjentów lekarzy Porozumienia Zielonogórskiego mają możliwość udziału w wielu innych programach profilaktycznych, związanych z rozpoznaniem chorób nowotworowych. To m.in. programy wczesnego wykrywania nowotworów głowy i szyi, jelita grubego, nowotworów skóry, raka piersi. Większość z nich zaplanowana jest na kilka lat i dotyczy chorób, które są dużym problemem społecznym. Ważnym elementem profilaktycznych działań lekarzy jest też edukacja nie tylko pacjentów, ale także personelu, np. położnych w pobieraniu cytologii.
Wiceprezes Porozumienia Zielonogórskiego przyznaje, że epidemia COVID-19, zatrzymując na kilka miesięcy niemal wszystkie dziedziny życia, wpłynęła także negatywnie na realizację programów profilaktycznych. Zmiana formy komunikacji z pacjentami w POZ, a zwłaszcza zamknięte gabinety specjalistyczne zablokowały większość tego typu działań.
– Do części z nich wróciliśmy najszybciej, jak było to możliwe i mam nadzieję, że powoli uda się osiągnąć rezultaty sprzed epidemii. Jednak nadal spora część pacjentów obawia się kontaktu z lekarzem i unika wizyt w przychodniach. Ubolewamy nad tym, ale mam nadzieję, że z czasem uda się przezwyciężyć ten lęk i pacjenci dadzą sobie szanse na wczesną diagnozę poważnych chorób – dodaje Wojciech Pacholicki.
POZOSTAŁE AKTUALNOŚCI:
List otwarty do Ministra Zdrowia Adama Niedzielskiego
Wrzesień 09, 2020
Apel o odpowiedzialność za słowa
Wrzesień 07, 2020
Jacek Krajewski: Rosyjska ruletka w POZ
Wrzesień 04, 2020
POZ to nie miejsce do opieki nad pacjentami z COVID-19
Wrzesień 02, 2020