Opieka koordynowana to proces, który potrwa lata. Wdrożenie tego programu wymaga czasu i edukacji

 

Opieka koordynowana w POZ jest konieczna do tego, aby fundament ochrony zdrowia jakim jest POZ mógł się rozwijać, a dzięki temu jeszcze lepiej dbać o pacjentów. Część przychodni już deklaruje chęć przystąpienia do projektu, ale realizację przewidują w perspektywie kilku lat.

Według ankiety przeprowadzonej wśród organizacji członkowskich Federacji Porozumienie Zielonogórskie – największego branżowego podmiotu tego rodzaju, ilość przychodni wyrażających gotowość wejścia do projektu na obecnych warunkach nie stanowi nawet 10%. Oznacza to, że 90% wszystkich poradni nie ma możliwości zapewnienia swoim pacjentom opieki koordynowanej.

Opieka koordynowana to dla specjalistów medycyny rodzinnej możliwość lepszej, bardziej kompleksowej opieki nad pacjentami. Lekarze będą mogli zaplanować leczenie, wykonać niezbędne badania diagnostyczne i uzgodnić dalsze postępowanie z innymi specjalistami. Koordynatorzy pomogą pacjentowi w realizacji jego planu opieki, ale…

– To nie stanie się z dnia na dzień. Niestety pacjentom nikt nie powiedział, że choć z założenia koordynacja w POZ to rozwiązanie nie tylko potrzebne, ale wręcz niezbędne, to jego wdrożenie jest procesem na lata, bo opieka koordynowana w obecnym kształcie może być dostępna wyłącznie w dużych podmiotach leczniczych – mówi Jacek Krajewski, Prezes Federacji Porozumienie Zielonogórskie.

W praktyce bowiem tylko ułamek chorych może liczyć na nowe możliwości opieki u swojego lekarza rodzinnego, ponieważ placówki spoza dużych ośrodków potrzebują kilku lat na objęcie swoich pacjentów skoordynowaną opieką. A w związku z tym chorzy należący do małych przychodni na obszarach wiejskich mają prawo czuć się poszkodowani. Wizja koordynacji w POZ – choć słuszna i potrzebna, jest nierealna do wprowadzenia dla większości placówek.

Oznacza to, że w obecnej formie projekt koordynacji jest niedostępny dla większości pacjentów, a pojedyncze przykłady sprawnie wdrożonej opieki koordynowanej w POZ są niestety jednostkowymi i na ich podstawie nie ma możliwości wyciągnięcia jakichkolwiek wniosków na temat projektu.

Opieka koordynowana w POZ wymaga edukacji, wyjaśnień wielu szczegółów, efektywnych rozmów z NFZ na temat warunków przystąpienia do programu, a tego na razie brak. Mimo głosów sprzeciwu ze strony środowiska specjalistów medycyny rodzinnej i wskazania konkretnych obszarów wymagających poprawy, konstruktywne uwagi nie zostały ujęte w zarządzeniu.

Opieka koordynowana daje specjalistom medycyny rodzinnej możliwość poszerzenia badań diagnostycznych, ale muszą być spełnione bardzo konkretne warunki. Po pierwsze i najważniejsze – to lekarz decyduje jakie badania pacjentowi zlecić – czy to na etapie rozpoznania i diagnostyki czy prowadzenia leczenia. Lista badań jest ograniczona do konkretnych chorób.

Opieka koordynowana to także szansa na lepsze wykorzystanie umiejętności specjalistów medycyny rodzinnej i opieki pielęgniarskiej. To ważne, zwłaszcza przy opiece nad pacjentami z chorobami przewlekłymi. Zakres kompetencji lekarzy jest szerszy, a pacjent nie musi błądzić po systemie, bo najważniejsze badania, konsultacje uzyska tu – u specjalisty medycyny rodzinnej.

Nałożone przez NFZ zasady sprzyjają rozwojowi koordynacji w dużych miastach i sieciach przychodni, których pacjenci z racji wyższego statusu materialnego i tak są na uprzywilejowanej pozycji. Teraz kluczowe jest, by NFZ wsłuchując się w opinie ekspertów z Federacji Porozumienie Zielonogórskie wprowadził zmiany w zarządzeniu, które pozwolą na upowszechnienie opieki koordynowanej wśród pacjentów, którzy jej najbardziej potrzebują, tj. w małych miejscowościach.

Więcej na temat opieki koordynowanej znajdziecie Państwo w naszym materiale filmowym:

POZOSTAŁE AKTUALNOŚCI: